Z Rafałem,

Środa, 26 września 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 1

a raczej zobligowana jestem napisać, że za Rafałem.. Skoro w końcu jest okazja by pojeździć razem to muszę wykorzystać go do zbierania wszystkich pajęczyn :)
Jutro jadę na moją "ukochaną" uczelnie do Poznania złożyć papiery na stypendium, więc szykuje się dzień nierowerowy, ahh jak ja nie lubię tego miasta.

terenowo

Wtorek, 25 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 2

Dzień podjazdów: wjechaliśmy na stok, 2x Gontyniec z różnych stron i wiele innych mniejszych ale również ciężkich podjazdów. Trochę dzisiaj Rafał mnie wymęczył.

Granica 7 tysięcy km przekroczona..

Poniedziałek, 24 września 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 1

Dzisiaj podjazdy w towarzystwie Rafała. Szybko i bez obijania się.
Na Gontyniec kolejny raz wspinaczka piesza i chyba w tym roku już nie uda mi się tam podjechać siedząc w siodle, zawsze gdzieś mi to koło zaboksuje w tym piachu.
7 tysięcy przekroczone, przynajmniej tak pokazuje licznik, tu nie zawsze wpisuje wszystkie wyjazdy po mieście, rozjazdy i rozgrzewki przed zawodami.

The last time.. Grand Prix w ŁOPUCHOWIE

Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 5

Ale to była męczarnia.. Walczyłam całą drogę by nie stanąć gdzieś z boku i rzucić to w cholerę.. W brzuchu mnie ściskało przez całą drogę, co mocniej przycisnęłam to robiło się gorzej.. Początek straszny, wszyscy mi odjeżdżali, na asfalcie zero mocy, czułam że coś jest nie tak, ledwo 33km/h udało mi się wykręcić.. Widziałam jak dwie rywalki wyprzedzają mnie, ale cały czas pozostawały w zasięgu wzroku.. Większość trasy jechałam sama, starałam się dociągnąć do grupy z przodu, gdzie jechała Gośka ale jakoś skutecznie mnie ten wiatr powstrzymywał. Na 20km dojeżdża do mnie Paweł, który dzisiaj też nie czuł się za dobrze. Na asfalt przy mecie wjechałam w grupie 6 zawodników i tak dojechaliśmy już do mety. Trasa płaska, szybka, zabrakło mi podjazdów :) Wydaje mi się że ten kiepski start jest wynikiem zbyt dużej ilości przejechanych km w tym tygodniu, i braku regeneracji po Michałkach, no ale nie ma co narzekać, drugie miejsce to też jest dobry wynik.
Byłam dziś 2, ale wiem że byłoby 3, gdyby nie defekt p. Karoliny na 6km.
To był już ostatni start w tym roku, w generalce u Gogola pierwsze miejsce więc jak na pierwszy sezon startowy jestem bardzo zadowolona z wyników.

Brrr jak zimnoo...

Piątek, 21 września 2012 · dodano: 21.09.2012 | Komentarze 1

Dziś się obijałam, wolno, bez wigoru, byle do przodu..

Terenowe szaleństwo...

Czwartek, 20 września 2012 · dodano: 20.09.2012 | Komentarze 1

Brrr ale zimnooo, te słońce to się obija, niby świeci a nie grzeje.. Szkoda, że cały rok nie jest ciepło..

Szosowo..

Środa, 19 września 2012 · dodano: 20.09.2012 | Komentarze 0

Początek z Rafałem a potem już sama...

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 19.09.2012 | Komentarze 0

No i początek dosyć mocny, szybki, bo trzeba było gonić Rafała, ale gdy on już zjechał do domu to mnie samej już się nie chciało tak cisnąć.

Na grzybki..

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 0

A grzybków brak, chyba ta weekendowa inwazja grzybiarzy przeczesała i wycięła cały las.

Mistrzostwa Piły w kolarstwie szosowym..

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 0

Zdecydowaliśmy, że pojedziemy w ramach rozjazdu po maratonie do Piły kibicować zawodnikom podczas zmagań na mistrzostwach Piły. Na miejscu pojawiliśmy się 5 min przed startem zawodników na dystansie Hobby gdzie do przejechania była jedna runda licząca 7km, stwierdziliśmy że pojedziemy również, ale na samym końcu w ramach sprawdzenia trasy jaką będą pokonywać 7-krotnie zawodnicy z dystansu właściwego. Powrót z Piły przez Kaczory.

Gęsiego:


Z Markiem naszym "miszczem świata":






Podjazd w Byszkach, ciężko, ciężko po wczorajszym maratonie.

Start dystansu Hobby: