Michałki 2012

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 4

Kolejny start w Wieleniu, lecz tym razem na dystansie Mega. Długo się zastanawiałam nad tym wyborem, bo doświadczenie mam niemalże zerowe,a dopiero od niedawna zaczęłam jeździć taki dystans w terenie.
Szybko dotarliśmy na miejsce startu, a jeszcze szybciej przebiegła rejestracja. Wszystko zorganizowane perfekcyjnie, nie było się do czego przyczepić. Start o 10 godzinie, więc już od 9 zaczęłam się rozgrzewać, w trakcie spotykam Pawła, który również zdecydował się startować na dystansie Mega. Wiedziałam że będzie to bardzo ciężki start ze względu na dużą liczbę startujących na tym dystansie i w tym wiele doświadczonych rywalek. Start spokojny, choć na asfalcie zrobiło się niebezpiecznie, spora liczba startujących, ścisk i nagłe hamowanie z przodu powodowało szybki wzrost tętna. Trasa oznaczona dobrze, oprócz jednego momentu gdzie był rozjazd Mini -> Mega/ Giga, przy którym się zatrzymałam i przejeżdżających zapytałam się czy oby na pewno dobrze jadę. Od tego momentu (ok 25 km) jechałam już z 3 zawodnikami, którzy nie kwapili się aby trochę popracować na trasie i dać mi zmianę, no ale to jest wyścig i każdy ma swoją taktykę. Jechaliśmy tak do 50km, kiedy to na tym kilometrze wyprzedza mnie dziewczyna, chwilę jechałam za nią żeby nabrać sił i na malutkim wzniesieniu na szutrze dostałam takiego powera, że wyprzedziłam chyba z 10 zawodników i na metę wpadłam o 30 sek szybciej niżeli ona. Start udany, ale zadowolona do końca nie jestem, mogłoby być lepiej.
Podsumowując:
2 w K2 strata do pierwszej 3 min
4/15 w Open Kobiet strata do p. Małgorzaty Zellner ogromna: 17 min
61/157 w Open

Zdjęcia:
W sektorze:


I to skupienie:

Start dystansu Mega/ Giga © dariakasztan

Mostek przy mecie:




Meta:
zmęczona i szczęśliwa, że już koniec :)

Dekoracja:


Zawodnik, który ostatnie 20 km z 100 do pokonania przebiegł boso z powodu defektu roweru, otrzymał nagrodę fair play za dokończenie całej trasy zgodnie z jej przebiegiem. Wielki szacun!

Terenowo...

Czwartek, 13 września 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 0

Po mieście..

Środa, 12 września 2012 · dodano: 13.09.2012 | Komentarze 0

Strasznie mnie nadgarstek boli po wczorajszej przejażdżce na szosie, pewnie dlatego, że asfalt był bardziej dziurawy niżeli ser szwajcarski a ja dopiero zaczynam przygodę z szosówką i trochę nieprzyzwyczajona jestem.

Korzystając z ostatnich dni lata...

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 12.09.2012 | Komentarze 0

... wybraliśmy się z Rafałem szosówkami w trasę wokoło Chodzieży. Tempo słabsze niżeli w niedziele, ale wiatr duuużo silniejszy, a od połowy trasy bolał mnie brzuch, wiec za mocno naciskać na pedały nie mogłam.

Z Rafałem..

Poniedziałek, 10 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 0

Szosowo...

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0

Zebraliśmy się o 9 na rynku chodzieskim, przybyli także nowi sympatycy kolarstwa na swoich szosówkach. Wyjechaliśmy w 6 ale po pierwszych kilometrach dwójka postanowiła odpić w inną stronę. Tempo dobre, momentami aż pod 40 kmm/h, zmiany robiliśmy średnio co 1-2 km, dawno tak przyjemnie mi się nie jechało. Pogoda zmienna, w cieniu zimno w słońcu ciepło, aż nie wiadomo jak się ubrać.

Trening w terenie...

Sobota, 8 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0

W połowie trasy podłączył się Przemek i razem mknęliśmy do momentu kiedy korba mu się odkręciła :)

Ostrooo..

Czwartek, 6 września 2012 · dodano: 07.09.2012 | Komentarze 0

Z Rafałem, zaliczona Wrocłwaska, Gontyniec, 7 górek.. Ciężki trening.. Podjazdy: 490m

Po płaskim...

Środa, 5 września 2012 · dodano: 06.09.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj samotnie, więc spokojnie i po płaskim :)
Chodzież - Szamocin - Margonin - Radwanki - Chodzież

Na Gontyniec...

Wtorek, 4 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 0

Trening z Rafałem, więc trasa bardziej wymagająca niżeli jak sama jeżdżę, tempo też szybsze no i ma kto przede mną zbierać wszystkie pajęczyny :) W połowie trasy rozdzieliliśmy się, Rafał pojechał szykować się do pracy, a ja jeszcze godzinkę pokręciłam po lesie.