Wichura..

Środa, 7 maja 2014 · dodano: 08.05.2014 | Komentarze 0

Dziś strasznie wiało, a my z Pawłem wybraliśmy się na szosę. Więcej się nie dam namówić. Pod wiatr na szosówce nie byłam w stanie jechać szybciej jak 23 km/h a mocno cisnęłam.

W terenie

Wtorek, 6 maja 2014 · dodano: 07.05.2014 | Komentarze 0

Pomaratonowy rozjazd.

Poniedziałek, 5 maja 2014 · dodano: 06.05.2014 | Komentarze 0

Połczyn Zdrój...

Niedziela, 4 maja 2014 · dodano: 05.05.2014 | Komentarze 2

2/7 open kobiet strata 1 min.

"Majówka na rowerze" czyli rajd rowerowy CHTRu

Sobota, 3 maja 2014 · dodano: 03.05.2014 | Komentarze 0

Majóweczke czas zacząć..

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 02.05.2014 | Komentarze 0

Z Rafałami i Pawełkiem.
Trasa: 3x Wrocławska, 4x Gontyniec, Stok narciarski, 7 górek i rozjazd. Tempo początkowo szybkie, potem już noga zaczęła podawać.
Jeden upadek zaliczyłam, na szczęście udało mi się wyratować i upaść dość łagodnie. Na ostatnim zjeździe z 7 górek, padający ostatnio deszcz utworzył spore koleiny i uskoki.

w terenie.

Środa, 30 kwietnia 2014 · dodano: 01.05.2014 | Komentarze 0

Szosowo...

Wtorek, 29 kwietnia 2014 · dodano: 29.04.2014 | Komentarze 0

Gdyby nie oni ( Rafał i Łukasz) to bym na szosę nie wyjechała. Wrrrr..  I znowu dziś kolejna sytuacja bardzo zniechęcająca do takich wyjazdów. Wywrotka wyprzedzała nas na trzeciego i to na centymetry od Nas. Dosłownie już było czuć jak podmuch wiatru wciąga pod koła. Serca to mieliśmy już w gardle.

Rozjazd????

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 0

Plan na dziś:  Spokojny rozjazd po wczorajszej długiej wyprawie.  Oczywiście to był tylko plan, bo wyszedł trening. Zmęczenie oczywiście dało o sobie znać i na podjazdach interwałowych w lesie koło j. strzeleckiego już brakło mocy. Potem pojawił się pomysł by dokręcić na szosie. Padło na trasę Margonin- Szamocin - Chodzież. I tak ostatnie 30km zrobiliśmy z prędkością nie spadającą poniżej 30km\h.

Do Wyrzyska

Sobota, 26 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 2

Wycieczka do Wyrzyska pokręcić po tamtejszych lasach. Zdeklarowała się nas szóstka, 4 startowało z Szamocina. Z Chodzieży wyjechaliśmy z Rafałem o 12 po drodze zgarniając w Strzelcach Pawełka. W Szamocinie byliśmy o 12:35 gdzie już czekał na nas Mariusz, a chwile później dojechała ekipa Budzyńska ( Piotr, Ania i Maciej ). Całą siódemką ruszyliśmy szosą na Osiek, bardzo sprawnie nam to poszło, średnia oscylowała w granicach 30 km/h, dodam że było pod wiatr. W Osieku Ania cofnęła się do domu, a my ruszyliśmy na objazd trasy maratonu. Po drodze wiele śmiesznych sytuacji m.in : łatanie dętki przez Macieja ( teraz nie dziwie się że w Dolsku zmieniał dętkę przez 15 min). Kończąc w Wyrzysku zatrzymaliśmy się na lody przy biedronce. Zbliżające się chmury szybko nas stamtąd przegnały. W Białośliwiu rozdzieliliśmy się: Maciej, Piotr i Mariusz wrócili do Szamocina a my w 3 podążyliśmy na Miasteczko Krajeńskie by przez Milcz wrócić do Chodzieży. Od tego momentu tempo już było mocniejsze, nie spadało poniżej 30 km/h nawet na polnych drogach.