Szosowo..

Poniedziałek, 16 grudnia 2013 · dodano: 16.12.2013 | Komentarze 0

Sprawdzić czy kolano po sobocie już nie boli. Mała pętla, ale już pod koniec brakło sił.

Z Rafałami..

Sobota, 14 grudnia 2013 · dodano: 15.12.2013 | Komentarze 2

Prędkość średnia taka, jakbyśmy się obijali, ale dzisiaj to większość pod górę śmigaliśmy. Częste zatrzymywania, bo sporo powalonych drzew leży na ścieżkach, no i błota też było niemało. Mgła też spora, stojąc na Gontyńcu nie było widać całej wieży. Dzisiaj odkrywaliśmy nowe ścieżki w okolicach naszej chodzieskiej górki :).

Odświeżyć Białą Damę..

Piątek, 13 grudnia 2013 · dodano: 13.12.2013 | Komentarze 0

Pogoda jak na razie dopisuje więc trzeba było wsiąść w końcu na rower i pojechać w teren. A tam po tym Ksawerym pełno gałęzi, powalonych drzew, co chwilę należało schodzić z roweru..
Tętno max osiągnęłam w momencie gdy zaczął gonić mnie owczarek niemiecki a akurat był stromy podjazd. 5 min za mną biegł, latał od jednej nogi do drugiej ale nie gryzł całe szczęście.

Daria- akrobatka :)

Niedziela, 24 listopada 2013 · dodano: 24.11.2013 | Komentarze 1

Miało być wolno i spokojnie, no bo przecież sezon się skończył i teraz powinno się na nowo budować bazę wytrzymałościową, ale jak zwykle wyszło inaczej :) Z Rafałem i Pawełkiem wybraliśmy się na podbój licznych wzniesień okolic Chodzieży. Rozpoczęliśmy od stoku narciarskiego, ale tym razem podjeżdżaliśmy prawą stroną - bardziej stromą, końcówka już ledwo ledwo podjechana. Następnie sekcja podjazdów byłą trasą Skandii z Wrocławska na koniec, gdzie prędkości na zjeździe przekraczały 50km/h. Potem podjazd piaskiem pod Gontyniec, zjazd czerwonym szlakiem i kolejny podjazd pod Gontyniec, ale tym razem trasą za wieżą. Tutaj Daria popisała się swoimi umiejętnościami akrobatycznymi. Podjeżdżając już pod najbardziej stromy fragment, tylne koło zabuksowało mi na korzeniu, a że nie zdążyłam się wypiąć to zaczęłam zjeżdżać do tyłu, kończąc swoją jazdę efektownym przewrotem w tył z wpiętymi butami w SPD ;) Rafał S. potwierdził, że wyglądało to komicznie, ale mnie do śmiechu nie było jak poczułam ból w kolanie. Trzeba było się szybko pozbierać, bo Pawełek podjeżdżał, dobrze że zachował większą odległość za mną. Potem ruszyliśmy 7 górkami, tutaj na jednym ze zjazdów osiągnęłam swój max Speed 55.1 km/h. Oj źle się dzieje, zapominam używać hamulców ;)
Zapominałam dodać, że to co mi Rafał S. zrobił z napędem to normalnie cud!. Dziś już w ogóle nie przeskakiwał.. Jest wielki!

PO imprezie..

Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 17.11.2013 | Komentarze 0

Z Rafałami i Pawełkiem. Gontyniec i okoliczne górki.

We mgle..

Czwartek, 14 listopada 2013 · dodano: 14.11.2013 | Komentarze 0

Na mojej dawno nie używanej szosówce, wróciłam jak już się zaczynało ściemniać.

Niedzielnie..

Niedziela, 10 listopada 2013 · dodano: 10.11.2013 | Komentarze 0

Z Pawełkiem i Rafałem..

Sobota, 9 listopada 2013 · dodano: 10.11.2013 | Komentarze 0

Eh.. dużo podjazdów bo napęd w MTBku już do wyrzucenia, przeskakuje na większości przełożeniach.

Z Pawełkiem..

Niedziela, 3 listopada 2013 · dodano: 03.11.2013 | Komentarze 0

Chcieliśmy zdążyć przed deszczem, ale niestety to się nam nie udało. Po godzinie jak akurat zjeżdżaliśmy czerwonym szlakiem z Gontyńca niesamowicie się rozpadało. Wracaliśmy szybko asfaltem.

Zaszalałam..

Wtorek, 29 października 2013 · dodano: 29.10.2013 | Komentarze 2

Zaszalałam dzisiaj.. Razem z Rafalem wybralismy sie na trening, On wolał plasko spokojnie ale ja ostatnio polubiłam zjazdy i dużą prędkość na nich więc wyszło na moje.. Gontyniec, 7 górek na których dziś swojego maxa wyciągnęłam, mini Gontyniec i jeszcze wąwóz na którym wyrzuciło mnie bo za szybko jechałam i nie trafiłam w ścieżkę. Byłam pewna że wlecę na drzewo ale się uratowałam, na dole usypana była sterta liści więc lądowanie okazało się miękkie, ale będzie kolejny siniak.